Zachwycają się nim zagraniczni krytycy porównując go do Bruca Springsteena, czy Sama Fendera, czy Peta Yorna. Brytyjski wokalista Cullum Spencer odbywa właśnie swoją pierwszą trasę koncertową w Polsce. W sobotę 22 lutego wystąpił w pajęczańskim kinie Świteź. Młodziutki songwriter  zagrał większość utworów z debiutanckiej płyty Nothing but strangers. Były więc spokojne nastrojowe  ballady, ale nie brakowało też bardziej rockowych momentów. Młody Brytyjczyk dzięki swojej charyzmatycznej osobowości stworzył na scenie osobliwy spektakl, pełen magii i emocji. Świetnie zabrzmiały autorskie utwory Think about it, Say it, czy Fade away. Spore poruszenie wywołały też covery Bruca Springsteena, czy Toma Petty’ego. Koncert zakończył się zasłużonym bisem, a po występie artysta z okolic Manchesteru długo rozdawał autografy i podpisywał płyty. Wcześniej na scenie  zaprezentował się Michał Podolak, który po raz kolejny odwodnił,  ze drzemie w nim wielki muzyczny potencjał. Poniżej fotograficzna relacja z wydarzenia (fot. W.Beśka)